Opinie naszych użytkowników

Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...)
Agnieszka K.

Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca.
Beata z Łodzi

Bardzo często korzystam z serwisu SuperKid.pl... Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję.
Elżbieta J., mama i nauczycielka

Czytaj inne opinie »

W 2020 r. SuperKid.pl otrzymał
NAGRODĘ GŁÓWNĄ
w konkursie
ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU,
w kategorii: Internet.
Organizatorem konkursu jest:
Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Marta Pęczak: O wielkiej wichurze i wiszącej kurze

Dzieci dzieciom - Wierszyki pisane przez dzieci
autor wierszyka: Marta Pęczak, lat 12

W pewien piątek już od rana,
Rzecz się stała niesłychana,
Bowiem wiatr wiał zamaszyście,
Drzewa pogubiły liście,
Ptaki potraciły pióra,
Taka była tam wichura.
Elemelek wystraszony,
Rzucał się na wszystkie strony,
Czy to koniec świata może,
Taki wicher o tej porze,
Przecież wczoraj, tu na łące,
Całkiem ładne było słońce.

Lepiej schowam się u sowy,
Wielka zamieć, lecą krowy,
Samochody, całe miasta,
Trzy serwetki, cztery ciasta,
Osiem bułek ze sklepiku,
I pieczarek sto w koszyku,
Bluzki czarne w białe groszki,
I obrusy i bamboszki,
Bombek pięć z zeszłego roku,
Stare spodnie, wiadro brokuł,
Żaby wielkie niczym dynie,
Wiatr niczego nie ominie,
Nawet drzewo podniósł z trzaskiem,
Lecz wyrzucił tuż za laskiem.

Elemelek po zamieci,
Bułki świeże zebrać leci,
Wyszedł z dziupli, sczesał pierze,
"Rany, oczom swym nie wierzę,
Wszystko jest nie do kompletu,
Co tam robi stos beretów,
I w dodatku moherowych,
Odkąd są na drzewach krowy,
Po co koń na wierzbie tańczy,
Skąd tu koszyk pomarańczy,
Po co rower na kominie,
Co na dachu robią świnie,
Czemu są na wierzbie gruszki.
I gdzie się podziały dróżki,
I ulice i tramwaje,
Wielki obłęd, słowo daję.

Wskutek całej tej wichury,
Zamiast jabłek wiszą kury.
Elemelek usiadł w rowie,
Przez to wszystko stracę zdrowie,
Już miał krzyknąć, huknąć, wrzasnąć,
Lecz zapomniał, zdążył zasnąć,
I obudził się po chwili,
Wszędzie pięknie moi mili,
Wciąż zmęczony był okropnie,
,,Wróblu spałeś trzy tygodnie,
Wszystko dawno posprzątane."
Wróblik ocknął się nad ranem.


Wokół czysto - rewia mody,
Stoją drogi, samochody,
Tylko kury na jabłoni,
[Bo nikt nie pamiętał o nich,]
Dojrzewają w pełni lata,
Gubiąc jaja, koniec świata.