Opinie naszych użytkowników
Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...)
Agnieszka K.
Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca.
Beata z Łodzi
Bardzo często korzystam z serwisu SuperKid.pl... Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję.
Elżbieta J., mama i nauczycielka
Czytaj inne opinie »
W 2020 r. SuperKid.pl otrzymał
NAGRODĘ GŁÓWNĄ
w konkursie
ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU,
w kategorii: Internet.
Organizatorem konkursu jest:
Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Maharadża o dobrym sercu
Podczas II wojny światowej ogromna liczba Polaków, w tym dzieci, została wywieziona do Związku Radzieckiego (ZSRR). W 1941 roku, po ataku Niemiec na ZSRR, władze sowieckie zgodziły się na ewakuację uchodźców. Nie mogli oni jeszcze wrócić do ojczyzny, a losem małoletnich tułaczy przejął się cały świat.
Jedną z postaci, która swoje współczucie przekształciła w czyny, był indyjski maharadża Digvijaysinhji – władca niezależnego księstwa Nawanagar. Dowiedziawszy się o sytuacji polskich dzieci, zaoferował gościnę części z nich u siebie. I tak w 1942 roku do wioski Balachadi, a dokładnie do specjalnie stworzonego dla uchodźców obozu, przybyło łącznie około 1000 sierot wraz z opiekunami. Gospodarz witał ich, zapewniając, że teraz będzie dla nich Bapu (ojcem).
Na miejscu zapewniono dzieciom opiekę medyczną, utworzono też polską szkołę. Mieszkańcy obozu mogli kultywować tradycje swojej ojczyzny, a nad osiedlem wznosiła się biało-czerwona flaga. Maharadża oddał gościom część prywatnej przestrzeni. Z jego inicjatywy powstał również fundusz wspierający nowych mieszkańców Indii – pieniądze na nim gromadzone pochodziły od osób prywatnych. Swym działaniem książę dał przykład innym i wkrótce w Indiach powstały kolejne obozy – schronienie w nich znalazło łącznie ok. 5 tysięcy dzieci. Gdy w 1946 roku władze komunistycznej Polski zażądały powrotu uchodźców do kraju, maharadża postanowił adoptować grupę podopiecznych, których krewnych nie udało się odnaleźć.
Pamięć o władcy Nawanagaru pozostaje żywa do dziś. Jest patronem jednej z warszawskich szkół. W stolicy znajduje się też skwer Dobrego Maharadży. W 2011 roku ówczesny prezydent, Bronisław Komorowski, nadał indyjskiemu dobroczyńcy pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Zobacz również:
- TYSIĄCE materiałów edukacyjnych
- ZERO irytujących treści i reklam
- dla rodzica: SPOKÓJ I WYGODA
- dla dziecka: RADOŚĆ z własnych osiągnięć
- BEZPIECZNA NAUKA i ZABAWA w jednym :)
Bo KAŻDE dziecko jest mądre i inteligentne.
Trzeba tylko dać mu szansę.