Opinie naszych użytkowników

Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...)
Agnieszka K.

Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca.
Beata z Łodzi

Bardzo często korzystam z serwisu SuperKid.pl... Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję.
Elżbieta J., mama i nauczycielka

Czytaj inne opinie »

W 2020 r. SuperKid.pl otrzymał
NAGRODĘ GŁÓWNĄ
w konkursie
ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU,
w kategorii: Internet.
Organizatorem konkursu jest:
Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Kółko i trójkąt, czyli różnice płci

Rozwój emocjonalny
w rodzinie

Czy istnieją różnice w rozwoju społecznym i emocjonalnym między chłopcami i dziewczynkami? Czy różnice płci w zachowaniu i sposobie odczuwania wynikają z uwarunkowań genetycznych czy wychowawczych? Dlaczego rodzice najbardziej „wyzwoleni” traktują odmiennie synów i córki?

Gdy zadać te pytania rodzicom, którzy mają dzieci obu płci, z łatwością podadzą długą listę „wrodzonych” różnic między obu płciami. Choćby to, że różnią się sposobem reagowania i wrażliwością. Czy jednak jest to obiektywnie zaobserwowany fakt czy też rodzice twierdzą tak z powodu stereotypowych wyobrażeń o cechach i rolach obu płci? Wydaje się nam, że zaakceptowalibyśmy wszelkie cechy emocjonalne u naszych dzieci. Jest jednak tak, że z powodu naszego ukształtowania oczekujemy, że chłopcy będą inni niż dziewczynki, a oczekiwania rodziców odgrywają ważna rolę w sposobie wychowania dzieci…

Z samej definicji rozwój społeczny to przystosowanie, proces, jaki zachodzi w psychice człowieka, który dąży do osiągnięcia stanu równowagi między potrzebami psychicznymi a wymaganiami innych (środowiska społecznego). Wiemy też, że mózg jest dosłownie kształtowany przez doświadczenie… Czy rodzice biorą raczej stronę „natury” dlatego, że niewielu chciałoby przyznać się do tego, że być może dziewczynki wychowują inaczej niż chłopców?(*)

Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić, że kobiety silniej uzewnętrzniają swoje emocje (i to zarówno słownie, jak i wyrazem twarzy), oraz lepiej odczytują emocje innych osób z ich twarzy i zachowania (co daje im większą niż u mężczyzn zdolność współodczuwania) tylko z powodu wychowania. Tak samo jak to, że mężczyźni, chociaż pozornie reagują mniej emocjonalnie, wykazują w rzeczywistości silniejsze fizjologiczne objawy emocji, takie jak pocenie się i zmiany rytmu serca, a także wyraziściej okazują agresję.

Czy istnieją solidne dowody na to, że różnice emocjonalne są wrodzone? Okazuje się, że tak. Ponieważ niektóre z nich ujawniają się już w pierwszych dniach życia! „Na przykład zaledwie jedno-, trzydniowe dziewczynki reagują silniej niż chłopcy na bodźce społeczne, takie jak dźwięk ludzkiego głosu czy widok twarzy. Podtrzymują także dłużej kontakt wzrokowy i częściej okazują pierwszą formę empatii, płacząc w reakcji na płacz innego dziecka. Mając cztery lata lepiej rozpoznają wyraz twarzy innych osób i częściej twierdzą, że rzeczywiście odczuwają emocje rzeczywiście malujące się na twarzy innego człowieka.”

Ciekawostką jest to, że to właśnie: „chłopcy są w rzeczywistości bardziej emocjonalną płcią. Oni naprawdę częściej i więcej kapryszą! Noworodki płci męskiej bardziej grymaszą, łatwiej wzdrygają się, są bardziej drażliwe i trudniej jest je ukoić niż dziewczynki.” (*) Od czego to zależy? Jakie ma to konsekwencje dla dalszego emocjonalnego rozwoju naszych dzieci?

I gdzie leży prawda, jeśli okaże się, że te obserwacje są zniekształcone przez nastawienie obserwatora? W pewnych badaniach stwierdzono, że dorośli różnie oceniają wyraz twarzy niemowląt, w zależności od tego, czy przekonani są, że dziecko jest chłopcem czy dziewczynką. Te ubrane na różowo i z przypiętymi dziewczęcymi imionami bez względu na płeć opisywano jako radosne. Natomiast te w niebieskich śpioszkach i „noszące” imiona chłopięce, ukazywano jako rozzłoszczone, smutne, albo przygnębione.”(*) Także większość z nas oczekuje, aby dziewczynki były bardziej niż chłopcy grzeczne, uśmiechnięte, pogodne. Na naburmuszonego chłopca mówimy, że jest poważny. Na ile nasze życzenie wynika z wychowania, a na ile z genetycznego uwarunkowania wynikającego z ról pierwotnych? CDN

(*) Lise Eliot „Co tam się dzieje?”
--
Autor: Barbara Dziobek
Małopolski Instytut Rozwoju Rodziców
Zajęcia praktyczne: www.wychowacdziecko.pl
SuperKid.pl on Facebook