Opinie naszych użytkowników

Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...)
Agnieszka K.

Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca.
Beata z Łodzi

Bardzo często korzystam z serwisu SuperKid.pl... Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję.
Elżbieta J., mama i nauczycielka

Czytaj inne opinie »

W 2020 r. SuperKid.pl otrzymał
NAGRODĘ GŁÓWNĄ
w konkursie
ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU,
w kategorii: Internet.
Organizatorem konkursu jest:
Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Wrażliwe rodzicielstwo


Rozwój emocjonalny
w rodzinie

Nauka empatii u dzieci rozpoczyna się już w momencie, kiedy przychodzą na świat. Jak to możliwe? Czy takie małe dzieci są w stanie się czegokolwiek nauczyć? Ależ tak! Uczą się cały czas, od pierwszego oddechu – oddychać, od pierwszego krzyku – płakać, od pierwszego dotyku - kochać. Tak więc odpowiedź jest prosta, uczą się jej od rodziców, którzy z wrażliwością i wyczuciem reagują na ich potrzeby. Mając trzy latka większość dzieci umie już okazać troskę. W wieku szkolnym potrafią się wczuć w położenie drugiego człowieka.

ZDROWY ROZSĄDEK

Zanim powiemy sobie o tym, czym dokładnie jest empatia, koniecznie musimy sobie wyjaśnić, czym empatia nie jest. Istnieje pewna granica, której rodzice nie powinni przekraczać.

Kiedy dziecko jest malutkie, staramy się szybko i odpowiednio reagować na jego potrzeby. Tak powinno być. Czasem jednak te działania tak nas pochłaniają, dając przy tym poczucie satysfakcji i spełnienia, że tracimy dystans i niejednokrotnie zdrowy rozsądek

.

CZYM EMPATIA NIE JEST?

„Badacze z prawdziwym zdumieniem przekonali się, że dzieci, które miały najbardziej dbałe i wrażliwe matki – te, które natychmiast reagowały na każde najmniejsze ich piśnięcie, pomruk czy kaszlnięcie – były mniej przywiązane niż dzieci, których matki reagowały nieco mniej gorliwie. Innymi słowy dzieci nie lubią nadopiekuńczości, nawet w niemowlęctwie.”*

Zbyt duża wrażliwość na potrzeby dzieci, chęć rozwiązywania za nie problemów, uchronienia przed każdą niedogodnością, tak naprawdę nie służą prawidłowemu rozwojowi. Takie zachowania rodziców hamują rozwijającą się samokontrolę emocjonalną i dążenie dzieci do niezależności. Pomagając trzyletniemu synkowi zbudować wieżę z klocków czy dziewięcioletniej córeczce odrobić zadanie z matematyki, trzeba raczej dać dziecku odczuć, że współpracujesz z nim, niż że ulepszasz to, co robi.

Kiedyś pewien psycholog powiedział, że rodzice nie dzielą się na „dobrych” i „złych”, ale na takich, którzy wypuszczają przedwcześnie swe dzieci z gniazd, i na takich, którzy przytrzymują je tam zbyt długo.** Do tych drugich z pewnością można zaliczyć tych rodziców, których charakteryzuje nadopiekuńcza postawa w stosunku do swoich pociech.

WRAŻLIWY CZY NADOPIEKUŃCZY?

Chcę podkreślić, że nie chodzi tu o pojedyncze zachowania rodziców. Rodzic też jest człowiekiem i nie jest idealny. Chodzi o tę różnicę pomiędzy sytuacją, kiedy od czasu do czasu rodzic trochę „przesadza” w trosce o swoje dziecko, a taką, kiedy rodzic kontroluje swoje dziecko stale, na każdym kroku i we wszystkim.

Czym różni się wrażliwy, empatyczny rodzic od nadopiekuńczego? Gdzie przebiega granica? Jak ją znaleźć? Jakie są rezultaty wychowania przez nadopiekuńczych rodziców? Dlaczego nadopiekuńczość jest wrogiem empatii? Już w następnym artykule.

* Lise Eliot, „Co tam się dzieje?”, Media Rodzina 2003
** źródło: www.babyboom.pl
--
Autor: Barbara Dziobek
Małopolski Instytut Rozwoju Rodziców
Zajęcia praktyczne: www.wychowacdziecko.pl
SuperKid.pl on Facebook