Opinie naszych użytkowników

Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...)
Agnieszka K.

Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca.
Beata z Łodzi

Bardzo często korzystam z serwisu SuperKid.pl... Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję.
Elżbieta J., mama i nauczycielka

Czytaj inne opinie »

W 2020 r. SuperKid.pl otrzymał
NAGRODĘ GŁÓWNĄ
w konkursie
ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU,
w kategorii: Internet.
Organizatorem konkursu jest:
Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Opowiadanie o syrence Basi


SuperKid zaprasza do akcji

Zachęcamy dzieci
do pisania wierszy,
bajek i opowiadań.
TY TAKŻE POTRAFISZ!.
Autorem tekstu
i ilustracji jest

Alice Denize
lat 6

Żyła sobie kiedyś w wielkim morzu syrenka Basia. Była zwykłą syrenką, ale miała piękny, złoty ogonek. Kiedy pływała, rozjaśniało się od niego całe morze i wszystkich napełniała radość.

Życie w morzu syrenki Basi było szczęśliwe, bo nikt nikomu nie robił krzywdy. Któregoś dnia jednak przypłynęła tam zła i żarłoczna ryba Lulu bo myślała, że złoty ogonek Basi da jej niezwykłą, nadrybią siłę.

Lulu goniła Basię po całym morzu. Syrenka była coraz bardziej zmęczona, coraz słabsza, a ryba była coraz bliżej. Złoty ogonek błysnął pod wodą. Odbiło się od niego słoneczko i promyk sprowadził na pomoc białą mewę. Mewa wyciągnęła Basię z wody i zabrała ją na skałę pośrodku morza. Syrenka mogła teraz odpocząć i ogrzać się w słońcu. Była jednak daleko, daleko od domu. Zastanawiała się, jak wrócić, nie dając się złapać żarłocznej Lulu, która wciąż krążyła wokół skały.

Basia siedziała na skałce, płakała i smutno trzepała złotym ogonkiem. Złoty blask z ogonka padł na białą pianę na falach wokół skałki. Wtedy z pianki wynurzyła się wróżka. Basia opowiedziała jej o swoim zmartwieniu. Wróżka wyjęła wtedy z ogonka Basi jedną złotą łuskę. Rzuciła nią w Lulu. Lulu zamieniła się w złotego konika morskiego. Syrenka podziękowała wróżce, otarła łzy i usiadła na koniku. Konik od razu pocwałował do jej pałacu.

Kolacja już była gotowa i cała rodzina martwiła się o Basię. Bardzo się ucieszyli, kiedy wróciła. A Lulu bardzo się spodobało, że jest złotym konikiem i może skakać po podwodnych polankach i skubać morską trawkę. Dlatego nawet nie próbowała zamienić się z powrotem w żarłoczną rybę. Zaprzyjaźniła się też z Basią i obie żyły w morzu długo i szczęśliwie.